Olędrzy i Urzecze - podwarszawski mikroregion etnograficzny na obu brzegach Wisły

Urzecze (Łurzyce, Urzyce) – to historyczny podwarszawski mikroregion etnograficzny, rozciągający się po obydwu brzegach Wisły, pomiędzy dawnymi ujściami Pilicy i Wilgi a mokotowskimi Siekierkami i prawobrzeżną Saską Kępą. Na prawym brzegu Wisły to wsie i przysiółki będące dzisiaj częścią Warszawy: Saska Kępa (Holendry, Olędry), Kępa Gocławska. Na lewym brzegu Wisły – to: Siekierki, Czerniaków, Augustówka, Kępa Wilanowska, Kępa Nadwiślańska, Wilanów, Powsinek, Zawady, Bartyki, Kępa Zawadowska. Na tych terenach od XVII wieku rozwijało się osadnictwo olęderskie. Geneza tej kolonizacji związana jest w dużej mierze z protestanckimi ruchami reformacyjnymi i emigracją prześladowanych mennonitów (należących do jednego z nurtów anabaptyzmu) z Fryzji i Niderlandów. Olędrzy zasiedlali nieużytki nad Wisłą oraz wyspy zwane kępami, wykorzystując umiejętności gospodarki rolnej na terenach zalewowych. Ich głównym zadaniem były melioracja i osuszanie podmokłych terenów, budowa grobli i rowów, nasadzanie wierzb. Po usunięciu drzew olędrzy kopali rowy i niewielkie stawy celem odprowadzenia nadmiaru wody. Przynieśli zwyczaj nasadzania wierzb, które rosnąc wzdłuż rzek rozbijały krę, a dzięki ogłowieniu można był budować chruściane płoty. Tak więc to kojarzone z Mazowszem drzewo mogło zostać tu rozpowszechnione przez olędrów. Wierzby umacniały groble, ogłowione stawały się źródłem wierzbowych witek.

Ostatni zachowany po kolonistach olęderskich dom istniał w Kępie Zwadowskiej do 1998 r.
Olęderskie domy stawiano najczęściej na podwyższeniu zwanym terpa, sztucznie usypywanym pagórku, i otaczano chruścianymi płotami. Wzniesienia te nie były jednak na tyle wysokie, aby uchronić zabudowania przed zalaniem bardzo wysoką wodą. Zazwyczaj były to budynki dużych rozmiarów (do 30 m długości, 15 m szerokości, 8 m wysokości), z porządnym obejściem wśród sadów i ogrodów. Były bogato zdobione i starannie wykończone.
Dom był zawsze stawiany częścią mieszkalną w górę nurtu rzeki lub prostopadle do jego biegu. Dlatego powodziowa woda, zgodnie z kierunkiem prądu rzeki, wchodziła najpierw do części mieszkalnej, a dopiero potem do obory. Tym samym wszelkie nieczystości, w tym zgromadzony w oborze nawóz, były z domu wymywane i przenoszone na pola. Woda przynosiła żyzny namuł zatrzymywany przez plecione płoty, krzewy i drzewa rosnące przy domu, ale i na miedzach pól, co pozwalało osiągnąć wysokie plony z gospodarstwa. Gospodarka olęderska była praktycznie w zupełności gospodarką rolną. Jej podstawę stanowiła uprawa zbóż (jęczmienia, owsa, pszenicy), ziemniaków i buraków cukrowych (zwłaszcza w XIX w.) oraz hodowla bydła rasowego, a także koni. W ramach jednego gospodarstwa trzymano zazwyczaj 5-15 krów, z mleka których produkowano tradycyjne sery holenderskie, m.in. goudę. Oprócz krów trzymano również trzodę chlewną – przeważnie na własne potrzeby, ale i na handel Hodowano również kury (5-11 sztuk) i gęsi (5-7 sztuk). W miejscach do tego dogodnych sadzono wiklinę, z której pleciono m.in. zbywane na targach kosze. Bardzo dobrze rozwinięte było również sadownictwo – hodowano nieznane szerzej na obszarze Polski, cieszące się ogromnym powodzeniem odmiany jabłek, śliwek i gruszek.
Pozostałością po olędrach są dwa niewielkie i zrujnowane cmentarze, których losy silnie splecione są z Urzeczem. Cmentarz na Kępie Zawadowskiej znajduje się jeszcze w granicach Warszawy, cmentarz na Kępie Okrzewskiej leży nieopodal pętli autobusowej na terenie gminy Konstancin-Jeziorna. Mat. ze stron www.


Wiosenna powódź pod Wilanowem i Zawadami, a w tle piękny chruściany płot



Kępa Okrzewska. Cmentarz odnowiony w roku 2000. Zdjęcie Ł. M. Stanaszka

Cmentarz na Kępie Zawadowskiej

Komentarze