Pomnik Wdzięczności dla Stanów Zjednoczonych Ameryki

 


W 1915 roku Polacy zwrócili się do Amerykanów o pomoc dla głodującego narodu. Apele kierowali m.in. Henryk Sienkiewicz i Ignacy Paderewski. Te prośby dochodziły również do Herberta Hoovera. Hoover szczególnie był poruszony losem osieroconych i głodujących polskich dzieci. To m.in. dzięki jego staraniom do niepodległej Polski napłynęły tysiące ton żywności, odzieży, bawełny i środków transportu. Żywo interesował się losami jeńców wojennych. Niezwykle cenną inicjatywą Hoovera, ratującą od śmierci setki tysięcy mieszkańców naszego kraju w latach 1919-1921 była amerykańska pomoc medyczno-sanitarna. Za tę pomoc w 1922 roku, Sejm Ustawodawczy Rzeczypospolitej Polskiej obdarzył Herberta Hoovera godnością honorowego obywatela Rzeczypospolitej.

29 października 1922 r., na Krakowskim Przedmieściu - na skwerze specjalnie nazwanym Skwerem Hoovera dla uhonorowania jednego z najbardziej zasłużonych dla Polski Amerykanów - został odsłonięty Pomnik Wdzięczności dla Stanów Zjednoczonych Ameryki. Autorem pomnika był Xawery Dunikowski. Oprawę architektoniczną fontanny przygotował Zdzisław Kalinowski. Pomnik składał się z dwóch części. Górną stanowiła rzeźba dwóch kobiet trzymających na ramionach dwójkę dzieci, co miało być z kolei nawiązaniem do akcji Hoovera, a dolną część - fontanna. Miał wysokość ok. 4 m. Pomnik nie wzbudzał zachwytu mieszkańców Warszawy a ówczesna prasa tak go opisywała: ”Niewtajemniczona publiczność łamie sobie głowę, co mają oznaczać te dwie jakby Egipcjanki żonglujące w górze niemowlętami. Jedna z nich stara się nawet rzucić dzieckiem w dal, jak dyskiem.” Mieszkańcy Warszawy znacznie dosadniej oceniali urodę pomnika: „Z przodu cyce, z tyłu cyce, Polska wdzięczność Ameryce”.

Dunikowski chciał wykonać pomnik z włoskiego marmuru, ale presja czasu i polityki okazały się silniejsze niż efekt artystyczny. Dlatego pomnik wykonano z piaskowca – jak się szybko okazało - kiepskiego gatunku. Kamienna uroda szybko wietrzała, przekształcając pomnik w bezkształtną bryłę. Aby uniknąć dalszej kompromitacji w 1930 r. pomnik rozebrano pozostawiając jedynie fontannę. Miał on być odtworzony, ale żaden z planowanych terminów (m.in. 1932, 1935, 1938) nie został dotrzymany. Przebywający w Warszawie w 1946 roku Herbert Hoover mógł jedynie „podziwiać” miejsce po dawnym pomniku. Fontannę rozebrano ostatecznie w 1951 r.












Komentarze