Muzułmanie w Warszawie


zwycięski projekt meczetu


Jak podawał „Kurier Warszawski” w stolicy w roku 1906 było ok. 300 osiadłych muzułmanów, a ponadto stacjonowało w mieście około tysiąca żołnierzy carskich, których nazywano „Tatarami”, twierdząc, że pochodzą przeważnie znad Wołgi, co zapewne było prawdą. Tureccy piekarze prowadzili w Warszawie wiele sklepów, istniała też jatka końska przy ulicy Furmańskiej, ponieważ konina była chętnie spożywana przez Tatarów. Ubój odbywał się już w nieco dziwnych warunkach, bowiem na … powązkowskim cmentarzu muzułmańskim. Z uwagi na fatalne warunki higieniczne, zakazano zabijania koni przy grobach.
Na początku XX wieku jedyny dom modlitwy dla stołecznych muzułmanów mieścił się na Pradze, natomiast żołnierze, jak podawała prasa, mieli swego „ahuna”, czyli swojego kapelana i odbywali modły w różnych miejscach. Przed I wojną światową ubolewano, że w mieście nie ma stałej świątyni i przypominano, że niegdyś była taka przy ulicy Karmelickiej, ale zaginęła ona w mrokach historii. Już wtedy polscy Tatarzy nosili się z zamiarem postawienia meczetu na swojej działce znajdującej się tuż za gmachem dzisiejszego Ministerstwa Środowiska (teren dzisiejszego skweru im. Sue Ryder). Ale dopiero w 1928 roku, po wielu próbach, zawiązano komitet budowy meczetu. Początkowo myślano o lokalizacji na Pradze – na ulicy Zygmuntowskiej, czyli fragmencie dzisiejszej alei Solidarności, potem o okolicach Gimnazjum im. Władysława IV, a następnie o placu symetrycznym do cerkwi prawosławnej przy ulicy Jagiellońskiej. Pomysły te odrzuciła komisja regulacyjna pod koniec roku 1928, a nad koncepcją budowy meczetu znów zapadła cisza. Plany nabrały realnych kształtów w latach 30., kiedy kilka osiadłych wieki temu w Warszawie i wpływowych rodzin tatarskich ogłosiło konkurs na projekt meczetu. Warunki konkursu były dość proste – meczet będzie zlokalizowany na placu między ulicami Zimorowicza, Krzyckiego i nowo planowanymi – Mekki oraz Medyny. Znalazły się one na planie miasta z 1939 roku i przetrwały do dziś jako parkowe alejki. Zakładano, że meczet będzie miał co najmniej jeden minaret, do tego kopułę, a przed wejściem tzw. haram z wodą, czyli w naszych warunkach fontannę lub źródełko. Główna sala modlitewna powinna była pomieścić 350 wiernych – mężczyzn, a galeria - 100 kobiet. Oprócz tego przewidywano pomieszczenia dla ablucji, a także salę dla 150 osób, ale już nie dla celów stricte religijnych.
Na konkurs wpłynęło 66 projektów, spośród których trzy zostały nagrodzone przez jury pod kierownictwem muftiego Rzeczypospolitej dr. Jakuba Szymkiewicza i prezesa Abdula Churamowicza. W połowie roku 1936 zaprezentowano te plany szerszej publiczności - konkurs wygrali architekci Stanisław Kolendo i Tadeusz Miazek. Zaprojektowany przez nich meczet miał mieć cztery wysokie na 20 m minarety, kopułę i mieścić około 400 osób.
Do wybuchu wojny muzułmańskiego domu modlitwy nie zbudowano, prawdopodobnie z braku dostatecznych funduszy. Te, które zebrano, społeczność tatarska przeznaczyła na Fundusz Obrony Narodowej. Po wojnie działka została im odebrana.

P.S. Słowo „ułan” pochodzi z języka tatarskiego. „Uhlan” to po tatarsku młodzieniec, junak.


Komentarze