Lody z Zielonej Budki

Puławska 47,  1961 r.

Wiosną 1945 r. Edmund Plewicki znalazł w zrujnowanej Warszawie drewniany kiosk po byłej kwiaciarni, pomalował go na zielono i wraz z przyjaciółmi przeniósł na ul. Puławską 32, róg Madalińskiego, i postawił przy kamienicy Jana Wedla. Po uzyskaniu stosownego zezwolenia otworzył w nim sklep, a raczej - sklepik z owocami, warzywami, napojami i pączkami własnej produkcji. Będąc z zawodu drukarzem i nie mając przygotowania do „słodkiego” zawodu latem 1947 roku Edmund Plewicki rozpoczął współpracę z przyjacielem i sąsiadem, Kazimierzem Koziełłem, który z zawodu był cukiernikiem. Kazimierz Koziełł codziennie produkował świeże lody w swoim mieszkaniu metodą rzemieślniczą dostarczając je natychmiast do sklepu. Wspólnicy kończą pierwszy sezon lato 1947 roku ogromnym sukcesem. W tamtych czasach lody są produktem sezonowym, dlatego lodziarnia działa od wiosny do jesieni, a poza sezonem sprzedawane są w niej najpierw owoce, a w późniejszych latach – już w cukierni - wyłącznie pączki domowej roboty. Lodziarnia, na owe czasy jedna z nielicznych w Warszawie, cieszy się coraz większą popularnością – na tyle dużą, że nie nadąża z produkcją. W następnych latach popularność lodziarni ciągle rośnie – na jej tyłach zostaje zorganizowana pracownia produkcji lodów. Zostają zainstalowane maszyny i konserwatory. Lody produkowane są wyłącznie z surowców naturalnych i sezonowych owoców. Nakładane są one łyżką do płaskich wafli lub termosów przynoszonych przez klientów. Lody produkowane są codziennie, a ich sprzedaż odbywa się do wyczerpania. Swoistą miarą sukcesu lodziarni jest to, że w 1952 w uznaniu dotychczasowego dorobku lodziarni, władze stolicy zaproponowały jej przeniesienie do samego centrum Warszawy – do parterowych pawilonów między ul. Widok i ul. Chmielną - w miejscu, gdzie później wybudowano Wars jeden z Domów Towarowych Centrum. Ale już w 1954 roku lodziarnia powraca na ul. Puławską - tym razem jednak pod nr 47 - do parterowego, murowanego sklepiku. Nazwa „Zielona Budka” pojawia się na szyldzie lodziarni po raz pierwszy w 1956 roku, choć od lat dla warszawiaków powiedzenie „pójść do Zielnej Budki” oznaczało po prostu „pójść na lody”.
Gdy zburzono pawilony pod budowę kilkunastopiętrowego wieżowca na Puławskiej przy Dworkowej w roku 1960/61 nastąpiła kolejna zmiana adresu, tym razem lodziarnia przeniosła się do lokalu na ul. Puławskiej pod numerem 11, gdzie istnieje do dzisiaj. To właśnie miejsce stało się dla wielu najbardziej znaną i lubianą lodziarnią Warszawy. Lody produkowane były na miejscu metodą rzemieślniczą, wyłącznie z mleka i naturalnych składników. Na górze mieściła się pracownia, w której najpierw lody gotowało się (bo lody się najpierw gotuje, żeby je później schłodzić), a na dole się sprzedawało. Najpopularniejsze smaki to były: waniliowy, śmietankowy, czekoladowy, pistacjowy, malinowy, truskawkowy, cytrynowy, ananasowy. Lody sprzedawano w waflach, które zazwyczaj mieściły od 3 do 5 kulek. Kiedy jednak pewnego razu ktoś poprosił o 30 gałek w jednej porcji, jego życzenie zostało spełnione. Inny rekordzista zakupił aż 45 gałek i zjadł je na poczekaniu, wygrywając w ten sposób zakład z kolegami. W 1967 roku nastąpiło rozwiązanie spółki Edmunda Plewickiego i Kazimierza Koziełła z uwagi na podeszły wiek tego drugiego. Od tego czasu aż do 1980 roku firmę prowadził Edmund Plewicki z rodziną, kiedy ze względu na problemy zdrowotne sprzedał markę, firmę wraz z siedzibą Zbigniewowi Grycanowi. A dalsze losy „Zielonej Budki” to już całkiem inna bajka …

W latach 1952-54 Zielona Budka mieściła się parterowych pawilonach między ul. Widok i ul. Chmielną 

Pawilony przy Puławskiej 47, 1961 r., NAC

Zielona Budka przy Puławskiej 11, 1967 r., NAC




Komentarze